...a także Szlak Karpacki, ...szlak graniczny, ...szlak im. K.Pułaskiego... . Nazywa się go różnie :-)

niedziela, 4 października 2020

Szlak Karpacki... i co dalej?

Okazuje się, iż od Szlaku Karpackiego trudno było uciec nawet przy okazji wywiadu dotyczącego przejścia Cesty hrdinov SNP dla magazynu Na Szczycie (nr 7 wrzesień 2020)... ;)




























środa, 22 stycznia 2020

Z historii Szlaku Niebieskiego - mapy 'Bieszczady' 1993 i 1997


Raczej nie będzie wielkim nadużyciem stwierdzenie, iż Szlak Niebieski jaki znamy w obecnym kształcie nie powstał na skutek realizacji jakieś konkretnej idei (jak chociażby GSB), a jest raczej wynikiem spontanicznego połączenia prac znakarskich prowadzonych osobno przez różne ośrodki, zaczynając od Oddziału PTT w Gorlicach, znakującego jeszcze w latach 30-tych ubiegłego wieku odcinek z Grybowa do Wysowej, na pracach oddziałów PTTK z Ustrzyk Dolnych i Przemyśla z lat 90-tych kończąc. I właśnie tą  stosunkową młodą kartę z historii Szlaku Niebieskiego można łatwo prześledzić porównując wydania map „Bieszczady” PPWK z lat 1993 i 1997.



Tym co przede wszystkim zwraca uwagę na wydaniu z roku 1993 to fakt, iż idąc od strony Bieszczadów, znaki niebieskie kończyły się przy dworcu PKP w Ustrzykach Dolnych. W tym czasie (początek lat 90-tych) O/PTTK Przemyśl dopiero rozpoczynał rozbudowę 57-kilometrowego niebieskiego szlaku łączącego Przemyśl z Dynowem, przedłużając go w kierunku południowym początkowo o 17 km do Kalwarii Pacławskiej, a w kolejnym etapie do Jureczkowej.





























Prace O/PTTK Przemyśl zakończyły się w 1995 roku wyznaczeniem odcinka Jureczkowa – Ustrzyki Dolne. Tym samym zamknięta została znakowana na niebiesko blisko 450-kilometrowa pętla między Rzeszowem, a Grybowem. 





























Niewiele wcześniej, bo roku 1993 nastąpiła natomiast zmiana przebiegu szlaku niebieskiego w Wysokich Bieszczadach o całkiem spektakularnym charakterze, bo chyba tak należy określić fakt udostępnienia zamkniętego do tej pory odcinka granicznego pomiędzy Riabą Skałą, a Wielką Rawką z trójstykiem na Krzemieńcu włącznie. Do 1993 roku,  co nadal jest uwzględnione na poniższym fragmencie mapy, by dotrzeć z Riabej Skały na Wielką Rawkę, szlak niebieski schodził najpierw przez Moczarne do Górnej Wetliny, by później znowu wspinać się grzbietem Działu.




























Oznakowany w 1993 roku odcinek Riaba Skała – Krzemieniec – Wielka Rawka utrzymał się w niezmienionym kształcie do dzisiaj, a na mapie z 1997 roku prezentował się tak:





























Pozostając przy porównaniu map Bieszczadów z lat 1993 i 1997 warto wyróżnić jeszcze jedną zmianę przebiegu Szlaku Niebieskiego z tego okresu. Miała ona miejsce w paśmie Otrytu. W 1993 roku znaki niebieskie prowadziły z Polany na sam szczyt Hulskiego, przechodząc po drodze całą dolinę po wsi Serednie Małe:





























W wydaniu z 1997 roku widać już przebieg szlaku w obecnym kształcie, czyli z Polany przez Wańka Dział na Przełęcz pod Hulskiem (z ominięciem szczytu Hulskie):
 



























I kończąc już przegląd map Bieszczadów z lat 90-tych pod kątem zmian przebiegu Szlaku Niebieskiego pozostaje zwrócić uwagę po pierwsze na rejon Łupkowa. Od czasu gdy znaki prowadziły ze skrzyżowania w Zubeńsku, nie jak obecnie, w kierunku Starego Łupkowa, a w stronę obwodnicy (omijając przy okazji Chatkę na Krańcu Świata), ich przebieg zmienił się już dwukrotnie, w 2007 i 2019 roku:




























A drugie wyróżnienie to rejon Roztok Górnych, przez które przebiegał szlak zanim został przeniesiony na grzbiet graniczny:


niedziela, 1 grudnia 2019

Wiata pod Truszówką (ginące miejsca #4)

W lipcu 2019 roku zawalił się dach wiaty. Częściowo przeciekał już od dłuższego czasu, ale bez problemu dało się tu znaleźć w czasie deszczu jakieś suche miejsce. Wiata nie była oznaczana na regularnych mapach, jej położenie dość dobrze przybliża poniższy szkic (niebieski trójkąt w lewej dolnej ćwiartce):
































































Dzięki Michałowi (Michi23), stan wiaty z sierpnia 2019 r:





sobota, 2 listopada 2019

Cmentarz wojenny w Grabiu (niebieskie Zaduszki #2)

Schodząc z Przełęczy Beskid, ok. 0.5 km przed Ożenną prowadzący tu asfaltem niebieski szlak mija białą przydrożną kapliczkę (1). Odchodząca od niej na lewo polna droga prowadzi do pobliskiego cmentarza z okresu I wojny światowej o dość spektakularnej architekturze (2).
 







piątek, 1 listopada 2019

Cmentarz łemkowski w Ropkach (niebieskie Zaduszki #1)

Około 150 metrów za skrzyżowaniem szlaków w Ropkach, od kierującego się w stronę Przełęczy Hutniańskiej szlaku niebieskiego odchodzi w prawo lekko wznosząca się pod górę polna droga. Prowadzi ona do wyraźnie wyróżniającej się na poniższym zdjęciu satelitarnym pobliskiej kępy drzew, skrywających pozostałości łemkowskiego cmentarza.




  
 




czwartek, 9 maja 2019

Niebieska kropka w Białej (ginące miejsca #3)

W marcu 2019 roku Oddział PTTK Rzeszów poinformował o zmianie początku szlaku niebieskiego. Pozostając w dzielnicy Biała, trafił on z ul. Słowiańskiej na skrzyżowanie ul. Rodzinnej z al. Gen. Władysława Sikorskiego (wylotówka na Dynów):





















Przebieg szlaku po ww zmianie:

 



















Nowy przebieg szlaku spotyka się ze starym na końcu prostego odcinka wspomnianej ulicy Rodzinnej. Poza ubytkiem 1.8 km z dotychczasowego kilometrażu, ominięty został całkiem przyjemny, a jedyny w tym rejonie odcinek szlaku nie prowadzący asfaltem.

Tak właściwie to niebieska kropka przy Słowiańskiej zniknęła już na przełomie lat 2014/15, kiedy nie zadbano o przywrócenie oznaczeń zniszczonych podczas wymiany słupów oświetleniowych. Stan sprzed lat można jeszcze podejrzeć w GoogleStreetView, przełączając się na widok z lipca 2013. Poza niepozorną kropką, pierwsza szlakowa tabliczka kierowała na Łany Bielskie (1h) i Obszary Kielnarowskie (2h):


Na swoje miejsce kropka na krótko powróciła w sierpniu 2018 roku, choć tylko w postaci własnoręcznie wykonanej wlepki :-) :


Można też dodać, iż to nie pierwsze w historii szlaku niebieskiego skrócenie jego początkowego odcinka. W latach 90-tych znaki prowadziły w głąb Rzeszowa, a konkretnie do położonego na grzbiecie zapory na Wisłoku Mostu Karpackiego (poniżej plan). Ciekawe, czy określenie Szlak Karpacki nie miało jakiegoś związku z miejscem, w którym się niegdyś rozpoczynał. Inna sprawa, iż mieszkając w tym czasie w Rzeszowie (i to blisko 20 lat) nigdy się nie spotkałem, aby ktoś popularną 'zaporę' nazywał Mostem Karpackim :-). Wygląda to więc trochę podobnie, jak w przypadku nazwy Szlak Karpacki. Oficjalnie można ją znaleźć wyłącznie na jednej mapie wydawnictwa Compass, a w środowisku turystycznym praktycznie nie funkcjonuje.

Fragment planu Rzeszowa z roku 2002,  niebieskie znaki prowadzą do Mostu Karpackiego: